ok
Informacje z RESMANA
Podaj swój adres e-mail
ok
    Ilość odwiedzin na stronie: 11972562
Opinia
Jak często załatwiasz sprawy i zakupy drogą internetową
Regionalna Sieć Szerokopasmowa Aglomeracji Rzeszowskiej
Aktualności
Czyżby koniec ambitnych planów Poznania objęcia darmowym internetem całego miasta, a nawet aglomeracji poznańskiej
2008-01-15
Kłody pod nogi projektowi "Bezprzewodowy Poznań" rzuca bowiem... Unia Europejska. Władze miasta zleciły analizy, z których wynika, że dostarczanie przez samorząd darmowego internetu w obrębie całego miasta jest naruszeniem jednej z najważniejszych w UE zasad: konkurencyjności. - Barcelona i Praga miały już problemy z Komisją Europejską, która nakazała tym miastom wstrzymanie rozbudowy darmowego internetu. Gmina nie jest bowiem od tego, by świadczyć usługi tego typu - mówi sekretarz miasta Piotr Kołodziejczyk. - Nie chcemy dopuścić do podobnej sytuacji w Poznaniu. Zwłaszcza że w świat poszedłby komunikat, że UE zakazuje czegoś Poznaniowi. To źle wpłynęłoby na wizerunek miasta - dodaje.

Czy to oznacza koniec ambitnych planów objęcia darmowym internetem całego miasta, a może nawet aglomeracji poznańskiej? Niekoniecznie. - Możliwe jest zrobienie bezpłatnego internetu pod warunkiem, że będzie to lekki, wolniejszy internet, który nie stanowi konkurencji dla prywatnych firm. Można też rozbudowywać system punktowo w różnych miejscach Poznania, a nie w całym mieście - mówi radny LiD Tomasz Lewandowski, który od początku kadencji forsuje pomysł darmowego internetu w Poznaniu. - Inne miasta radzą sobie z ograniczeniami nakładanymi przez UE, np. z darmowego internetu można korzystać dwie lub trzy godziny, a potem konieczna jest przerwa. I wtedy nie ma już mowy o konkurencji dla prywatnych firm. Trzeba myśleć, jak to zrobić, by Komisja Europejska się do Poznania nie przyczepiła, a nie od razu zakładać, że czegoś nie zrobi się wcale - podkreśla Lewandowski.

Sekretarz miasta zapowiada jednak, że dziś wolałby internet rozbudowywać w Poznaniu punktowo. - Dla mnie internet to narzędzie do celu - mówi. I podaje przykłady: - Gdy ruszyły PIAP-y, czyli publiczne punkty dostępu do internetu, to po to, by walczyć z wykluczeniem społecznym [np. bezrobotni mogą tutaj szukać pracy przez internet - przyp.red.]. Na Starym Rynku od połowy 2007 r. darmowy dostęp do internetu powiązaliśmy z promocją miasta i działalnością edukacyjną, ruszył multimedialny przewodnik po Starym Rynku. W tym roku chcemy podobny program uruchomić na Malcie. Ale znów nie chodzi nam tylko o to, by poznaniak czy turysta mógł usiąść na ławce i wysłać maila. Malta to miejsce, gdzie krzyżuje się kilka miejskich funkcji, m.in. sport, kultura, turystyka, i to powinno znaleźć swoje odzwierciedlenie w darmowym dostępie do internetu na tym właśnie obszarze Poznania. W tej chwili zespół pracowników zastanawia się, jak to dobrze przygotować.

Równolegle Komisja Rozwoju Gospodarczego rady miasta - jak mówi Lewandowski - dyskutuje z prezydentem Poznania i sekretarzem miasta właśnie o filozofii miejskiego darmowego internetu. Radni i urzędnicy muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, czy lepiej objąć darmową siecią całe miasto kosztem jakości dostarczanych usług (np. krótki czas dostępu do internetu), czy też rozwijać darmowy internet punktowo przy okazji nic nie ujmując z jakości świadczonych przez miasto usług.

Więcej...
wstecz

Ankieta
Czy posiadasz numer telefonu internetowego?
projekt i realizacja: ideo start wstecz do góry