ok
Informacje z RESMANA
Podaj swój adres e-mail
ok
    Ilość odwiedzin na stronie: 11972775
Opinia
Jak często załatwiasz sprawy i zakupy drogą internetową
Regionalna Sieć Szerokopasmowa Aglomeracji Rzeszowskiej
Aktualności
Dariusz Dagiel przedstawia e-Platformę Usług Administracji Publicznej - e-PUAP
2008-01-03
Zdarzyło się kiedyś panu załatwić w Polsce jakąś sprawę urzędową przez internet?

Dariusz Dagiel, dyrektor departamentu informatyzacji MSWiA: Nie da się ukryć, że w polskiej administracji nie ma jeszcze zbyt wielu możliwości korzystania z innych usług elektronicznych niż te, z których można skorzystać anonimowo. Można przez internet zasięgnąć informacji lub np. pobrać różne formularze. Z takich rzeczy oczywiście korzystałem. Inne e-usługi są dopiero przed nami.

Jakiś czas temu odbierałem becikowe. Musiałem stracić pół dnia i odwiedzić trzy urzędy, żeby poprzenosić niezbędne papierki i zaświadczenia z jednego do drugiego. W XXI wieku.

- Temu właśnie ma służyć elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej - w skrócie ePUAP - żeby takie sytuacje wyeliminować. Żeby człowiek załatwiający jakąś sprawę nie musiał być łącznikiem między poszczególnymi urzędami.

Żeby mógł załatwić tę sprawę przez Internet?

- Wyjaśnijmy jedną rzecz. Myśląc o usługach elektronicznych, nie mamy na pierwszym planie tego, że ludzie będą sobie w kapciach z domu załatwiać różne sprawy wyłącznie przez internet. Najczęściej załatwienie sprawy urzędowej będzie wymagało wizyty w urzędzie.

Najważniejsze jest to, aby wystarczyło przyjść ze swoją sprawą do jednego urzędu - tylko jednego - a tam urzędnik już sam sobie potwierdzi, sprawdzi lub pobierze z baz danych innych urzędów wszystkie niezbędne informacje o interesancie i dane potrzebne do załatwienia tej sprawy. Wtedy nie trzeba już będzie biegać z jedną sprawą po wielu urzędach i okienkach.

Na pana przykładzie urzędnik sprawdzi w rejestrze PESEL, że urodziło się panu dziecko, sprawdzi w odpowiednim rejestrze, że ani pan, ani żona jeszcze nie pobraliście becikowego, zleci jego wypłacenie i zaznaczy w bazie, że becikowe zostało już przyznane. Wszystko mogłoby zostać zrobione przy jednym komputerze.

Na takie właśnie elektroniczne wsparcie administracja zgłasza obecnie największe zapotrzebowanie. W taki sam sposób może działać także słynne "jedno okienko" dla przedsiębiorców, zresztą nie tylko w kwestii zakładania działalności gospodarczej.

Kiedy tak będzie?

- ePUAP to dwuetapowy projekt. Pierwszy etap, który wykonuje firma Comarch, oddamy wiosną przyszłego roku, najprawdopodobniej w maju. Na pierwszym etapie ePUAP wystartuje jeszcze bez złożonych usług administracyjnych i bez wielkiej, silnej infrastruktury. Potężne serwery nie są początkowo potrzebne, bo przecież z tej platformy nie od razu zaczną korzystać miliony osób.

Trzeba przy tym pamiętać o jednym - ePUAP nie będzie sam świadczył usług. Usługi będą nadal świadczyły poszczególne urzędy. ePUAP to tylko platforma, która technologicznie pozwoli tym urzędom na wzajemny dostęp do danych, których potrzebują, aby załatwiać sprawy interesantów. Mówiąc inaczej - dzięki ePUAP jeden urząd będzie mógł "dostać się" elektronicznie do drugiego i skorzystać z jego zasobów. My, uruchamiając platformę, dajemy taką możliwość. Ale po to, żeby to wszystko działało, konieczna jest współpraca przy usługach elektronicznych ze strony konkretnych urzędów i resortów.

A co jeżeli urzędy nie będą tym zainteresowane?

- Przymuszanie nie byłoby najsensowniejszym rozwiązaniem. Ale to wszystko będzie na tyle wygodne także dla urzędników, że sama chęć ułatwienia sobie życia będzie wystarczającą presją. Jeśli pracownik administracji będzie mógł na miejscu, online, sprawdzić w PESEL-u czyjeś dane, to przecież nie będzie chciał już tego przeprowadzać długą i żmudną drogą papierkową.

Mówiąc uczciwie - nie wiem, czy urzędy wyczekują akurat na ePUAP. Ale na pewno wyczekują na wiele usług elektronicznych, z których dzięki e-PUAP będą mogły korzystać. Jestem więc stuprocentowo pewien, że urzędnicy nie będą tej platformy ignorować.

Termin startu w maju 2008 roku jest pewny czy lepiej od razu nastawiać się na opóźnienie?

- Straciliśmy wiele miesięcy na przetarg, bo po jego rozstrzygnięciu było kilkanaście protestów przegranych firm, trwały sprawy arbitrażowe i sądowe i wszystko stało w miejscu. Na to nic nie mogliśmy poradzić. Protesty po przetargach to jedna z przyczyn, że projekty informatyzacji państwa postępują wolno.

Ale teraz prace nad e-PUAP idą zgodnie z planem. Maj przyszłego roku jest całkowicie realny.

Wiemy już, że wiosną przyszłego roku w Polsce zaczyna działać ePUAP. Co się dzięki temu zmienia w administracji?

- To właśnie jeszcze nie jest przesądzone, te rzeczy wciąż negocjujemy. Wiemy natomiast czego najpilniej potrzebują samorządy do swoich kontaktów z obywatelami, z jakich elektronicznych usług chcieliby korzystać urzędnicy w terenie. Potrzebują dostępu i możliwości potwierdzania danych m.in. z rejestru PESEL, z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców "CEPiK", z rejestru podziału terytorialnego kraju Teryt.
Rozmawiamy więc z resortami odpowiedzialnymi za te rejestry, wszystko zależy od zaawansowania ich prac - czy będą gotowe, aby od razu w maju udostępnić poprzez e-PUAP te dane.

Załóżmy, że te negocjacje potoczą się dobrze. Które sprawy administracyjne po starcie ePUAP staną się prostsze i szybsze?

- Na przykład podziały nieruchomości, udzielanie informacji o nieruchomości wskazanej osoby, udzielanie świadczeń przez ośrodki pomocy społecznej opierając się na dochodach ubiegających się osób, które będą potwierdzane przez urzędy skarbowe. Zostanie uproszczona rejestracja działalności gospodarczej. Ale zaznaczam - to są rozważane propozycje usług, nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji, które z nich zostaną uruchomione.

Czy obywatele będą mogli cokolwiek załatwić drogą internetową?

- Już w pierwszym etapie ePUAP zostanie uruchomiona skrzynka podawczo-odbiorcza do urzędów. Osoby lub firmy będą mogły za pomocą tej skrzynki wysyłać i odbierać pisma urzędowe, na tej samej zasadzie jak dziś wysyła się je listem poleconym.

Potem, w drugim etapie budowy ePUAP, przewidziany jest stopniowy wzrost zasobów platformy, coraz szerszy zakres jej funkcji i dostępnych usług, zwiększanie mocy infrastruktury. Wtedy na ePUAP pojawią się znacznie bardziej złożone usługi administracyjne, w pełni powstanie słynne elektroniczne "jedno okienko".

Oczywiście ePUAP będzie dostępny nie tylko dzięki przeglądarce Internet Explorer.

Jak będzie weryfikowana tożsamość użytkownika na ePUAP?

- Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem musi to być podpis elektroniczny z certyfikatem kwalifikowanym.

Wnosząc z dotychczasowych doświadczeń rynkowych z e-podpisem, można obstawić, że żadni interesanci nie będą z tego korzystać. Ludzie nie mają certyfikatów kwalifikowanych i nie wygląda na to, aby mieli ochotę je kupować.

- Pracujemy nad tym, żeby stworzyć i udostępnić alternatywny system identyfikacji, ale to wymaga zmian w prawie, w ustawie o podpisie elektronicznym. Teraz jest za wcześnie na szczegóły.

Miliony ludzi korzystają z bankowości internetowej. I pomimo że przez ich rachunki przelewają się ogromne pieniądze, nie ma problemu uwierzytelniania i identyfikacji osób w sieci. Dlaczego banki poradziły sobie z tą sprawą a administracja wciąż nie potrafi?

- Każdy bank mógł wybrać swobodnie własne rozwiązanie technologiczne, najczęściej zresztą banki w Polsce wprowadziły technologie importowane. Poza tym banki mogą sobie założyć, że jakiś promil transakcji będzie niewłaściwy, utworzyć rezerwę, z której pokryją ewentualne straty, najogólniej mówiąc - wkalkulować pewne ryzyko w swój biznes.

Tymczasem w całej administracji powinien obowiązywać jeden uniwersalny system. W administracji nie można dopuścić założenia, że ktokolwiek się fałszywie podpisze w internecie. Dlatego wprowadzono dość restrykcyjny wymóg stosowania e-podpisu z certyfikatem kwalifikowanym. Jednak na pewno potrzeba dyskusji nad tym, czy rzeczywiście jest konieczny aż tak wysoki poziom bezpieczeństwa we wszystkich sprawach.

Jak rozwiązała ten problem Estonia?

- W Estonii władze wydały wszystkim obywatelom podpis elektroniczny bezpłatnie, na chipowych dowodach osobistych. W ten sposób e-podpis ma tam każdy. Przerwano błędne koło, że nie ma usług elektronicznych, bo prawie nikt nie ma e-podpisu, a nikt nie ma e-podpisu, bo nie ma usług elektronicznych. Niektórzy eksperci uważają, że także w Polsce e-podpis z certyfikatem powinien być zapisany w dokumencie identyfikacyjnym, który wydaje obywatelowi państwo. Jeśli państwo może wydawać dowody osobiste w świecie rzeczywistym, to dlaczego nie w wirtualnym? - argumentują. Jest w tym sporo racji.

Właśnie - dlaczego nie dałoby się skopiować w Polsce pomysłu z Estonii? Można takie dowody wprowadzać choćby stopniowo - dla tych, którzy chcieliby korzystać z usług przez internet.

- Jesteśmy krajem znacznie większym niż Estonia i wprowadzanie nowych rozwiązań jest trudniejsze i dłuższe. Są rozważane różne możliwości, w tym podobne do estońskich.

Jakie pan widzi inne bariery dla upowszechniania się w Polsce elektronicznych usług?

- Na przykład kwestię ochrony danych osobowych. Zgodnie z prawem dostęp do danych osobowych ze strony urzędników administracji publicznej może być dość szeroki, ale już w przypadku obywateli czy przedsiębiorstw obecne prawo bardzo mocno ten dostęp ogranicza. Tymczasem jeśli np. zakładając konto w banku, chcielibyśmy, aby urzędnik łatwo i szybko mógł stwierdzić w odpowiedniej bazie, że nasz dowód osobisty nie jest podrobiony i żeby nie domagał się dodatkowych dokumentów identyfikacyjnych, to trzeba zaakceptować to, że taki bankowiec musi mieć dostęp do danych gromadzonych przez administrację.

Bez zmiany obecnej restrykcyjnej filozofii w ochronie danych osobowych, bez dostosowania rygorów do realnego świata nie zbudujemy systemu powszechnych usług elektronicznych. To bardzo poważny problem, bo mam wrażenie, że panuje raczej psychoza podsycana przez media, aby dane chronić jeszcze bardziej, by nie pozwalać na dostęp do nich, by utrudniać ich gromadzenie - także przez administrację. Straszy się ludzi Wielkim Bratem. A przecież gromadzenie i udostępnianie danych osobowych służy usprawnianiu procedur administracyjnych i gospodarczych.

Więcej...
wstecz

Ankieta
Czy posiadasz numer telefonu internetowego?
projekt i realizacja: ideo start wstecz do góry